2.11.2008

2009

Guess whose back?
Języki wam się rozprostują na galimatiasie, który zadamy waszym umysłom.

Jednym słowem: czas rozpocząć kolejną epokę w funkcjonowaniu naszego koła!

24.04.2008

Dyktąda tekst właściwy

A oto i on! Właściwy tekst Dyktąda, odczytanego we wtorek, 22.04.2008 roku w sali posiedzeń Rady Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie:

Zwierzyłem się Józkowi, pseudopółpunkowi z Liechtensteinu, naprowadził mnie, i dzięki takiemu instruktażowi, nie sprzeniewierzając się koledze, wykasowałem SMS-y/esemesy i e-maile od mojej supereksdziewczyny, a także naprędce zabukowałem bilet do Saint Louis.

Traktowała mnie pół żartem, pół serio już od roku Mickiewiczowskiego, chodziła wyłącznie w ekoskórze, ożeż Ty, miała dawno nieremontowany bluetooth, krowa wysoko cielna. Nie sposób żyć takiemu supernowoczesnemu mężczyźnie jak ja, z kobietą chodzącą w jasnozielono-żółtych kozaczkach. Depresje, chroniczne zmęczenie, wypalenie zawodowe i znużenie życiem – oto efekty bycia z nią. Niepodobna zaprzeczyć, że dossier ciekawe, jak na ponaddwudziestopięcioletniego eksmęża.

Prawdopodobnie inspirowała się Stierlitzem, szpiegując mnie wśród półproduktów w Carrefourze, przy ciepłobiałych żarówkach.

Spośród wszystkich intrygujących gości musiała wybrać właśnie mnie. Jakbyśmy byli sami na pustyni Gobi.

Gdybym wybaczył jej, pewnie by było jak do tej pory. Taka czterdziestkaczwórka jak ona, na nic nie zwraca uwagi, interesuje ją wyłącznie inwigilacja mężczyzn i promocji w hipermarketach. Gdybym wrócił, byłbym kretynem wszech czasów, dopieroby było! Bym wyskoczył jak filip z konopi.



A teraz uwag kilka:

punk - uznawaliśmy też spolszczonego punka, czyli panka;

Liechtenstein - jeden z trudniejszych wyrazów, ze względu na wzdłużone i oraz st czytane jako [szt]; stąd najczęściej wyglądało to tak: Lichtenstein, choć trafił się i Lichtensztajn (co ja, osobiście, uznałbym za poprawne; skoro można pisać keczap);


instruktaż - wyraz ten występuje też w wersji z rz, ale nie w tym kontekście;

nie sprzeniewierzając się - nie z imiesłowami przysłówkowymi piszemy rozdzielnie (to te zakończone na -ąc oraz -wszy i -łszy);

SMS-y - wersje były różne; królowały SMS-y i smsy; pierwsze jest poprawne, drugie nie; uznawaliśmy też sms-y, choć nie powinniśmy; co ciekawe, nikt nie użył również poprawnego esemesa;

supereksdziewczyna - od niedawna niemal wszystkie przedrostki tego typu piszemy łącznie; broni się tylko niby-, pisane z łącznikiem (niby-człowiek); a eks- pisane jest właśnie tak, a nie: ex-;

naprędce - pisane łącznie, uwarunkowane historycznie (na chłopski rozum: nie ma wyrazu prędce);

pół żartem, pół serio - traktowane jako całość pisane właśnie tak - oddzielnie i z przecinkiem; jednak w zdaniu: "Nie udał mi się ten półżart." pisane łącznie (jako pół+rzeczownik);

rok Mickiewiczowski - zasady nie pamiętam; uznawaliśmy również Rok Mickiewiczowski;

ekoskóra - kolejny przedrostek pisany łącznie (ekologia, ekosystem etc.);

ożeż - ten niewinny wyraz poprawnie napisała jedna, może dwie osoby; uznawaliśmy też pisownię o żeż (choć nie powinniśmy); ożeż to wykrzyknienie o (jak o Boże!), wzmocnione partykułą () oraz jeszcze jedną taką samą partykułą (dochodzi -e-, żeby łatwiej było wymawiać); podobnie np. weźżeż, idźżeż etc.; dwie osoby napisały to jako markę ekoskóry ("Ożeszty" - wielką literą i w cudzysłowie!) i odpowiedzi te uznaliśmy;


dawno nieremontowany - pisane rozdzielnie, jako połączenie przysłówka (jak? dawno) i przymiotnika (tu akurat imiesłowu przymiotnikowego - nieremontowany), tak samo zresztą nowo otwarty (a nie: nowootwarty); wyjątek (sporny) to kolejka wąskotorowa; nieremontowany i nie remontowany uznawaliśmy w tym kontekście, ale lepiej nie utrudniać sobie życia i połączenie nie+wyraz, który odpowiada na pytanie jaki? pisać łącznie;

bluetooth - w większości nie było problemów;

wysoko cielna - patrz dawno nieremontowany;

supernowoczesnemu - patrz supereksdziewczyna;

jasnozielono-żółte - ogólna zasada brzmi, że człony równorzędne oddzielamy łącznikiem (-), a równorzędne - piszemy łącznie; tutaj: jasnozielony oznacza zielony, który jest jasny, czyli ewidentna nierównorzędność; natomiast kozaczki są jednocześnie zielone i żółte, stąd łącznik;


znużenie
- przez ż, bo to raczej daleki krewny nudy, a nie nurka;

niepodobna - łącznie (nie+przymiotnik);

dossier - wym. [dosje'] z akcentem na e;

ponaddwudziestopięcioletniego - całość traktowana jako przymiotnik, a nie połączenie przysłówka i przymiotnika i pisana łącznie;

eksmąż - patrz supereksdziewczyna;

Stierlitz - znowu wzdłużone i; Grzenia w poradni pisze, że poprawnie napisane nazwisko jest wariantem i to pobocznym... cóż...; z transkrypcji z rosyjskiego wynika też, że poprawnie jest Sztirlic, ale oni wszystko piszą fonetycznie;

półproduktów - pół+rzeczownik pisze się łącznie (półlitrówka); wyjątek: patrz: pół żartem, pół serio;

Carrefourze - z franc. skrzyżowanie; mianownik Carrefour; nikt nie próbował pisać tego z apostrofem (np. Carrefour'ze) i dobrze;

ciepłobiałych - patrz jasnozielono-żółtych;

spośród - nikt nie napisał z pośród - to miłe;

pustynia Gobi - nie mam pojęcia, dlaczego tutaj pustynia jest małą literą (podobnie: pustynia Sahara), ale skoro słowniki tak mówią...;

pewnie by - nikt nie miał z tym problemu; ale gdyby zamiast pewnie byłoby to, wtedy napisalibyśmy toby;

czterdziestkaczwórka - najnowsze słowniki wskazują na pisownię łączną wyrażeń tego typu (tzn. rzeczowników, utworzonych od liczebników); podobnie pisze się np. numery autobusów (stopiątka);

wszech czasów - rozdzielnie, bo nie ma rzeczownika wczechczas; poza tym wszech jest skróconą formą wszystkich, a nikt chyba nie napisze wszystkichczasów?;

dopieroby - nikt nie napisał tego poprawnie, ja też nie i do dziś nie wiem, dlaczego tak; może autorka podpowie;

filip - prawie wszyscy dali się złapać; tutaj filip to nie imię, ale staropolskie określenie zająca; podobnie w powiedzeniu tłuc się jak marek po piekle nie występuje imię, ale kot;

konopi - reguła mówi, że powinno być tutaj -ii, ale to wyjątek; podobnie: ziemi (a nie: ziemii)



Średnia ilość błędów to 18. A i tak było prostsze niż rok temu.

21.04.2008

Tekst dyktanda

Tekst dyktanda:

Grabiąc powoli, wujek Józek wraz ze swoją półkilogramową szczeżują, czując chuć, znienacka zhardział i sczerwieniał po czym wykazał niesamowity hart ducha i grzmotnął charta. Zwierz z cicha pęk przechrzcił się i upichcił kotlet de volaille średnio wysmażony na żeliwnym ruszcie.

- Olaboga! - Zakrzyknął niemile zaskoczony pół-Maltańczyk, prowadzący na smyczy zabawnego kundla, pół maltańczyka, pół wodołaza. Gatunek ten zupełnie rzadki, wytrzebiony przez abchaskie hordy oraz hajdamacką turecczyznę, podobnie jak dziewięćsił czy lwiapaszcza, którą na Wyspach Kanaryjskich tradycyjnie wręcza się niby-mieszkańcom z okazji świąt Wielkiejnocy.

Pół-Maltańczyk pomyślał: "Gdzież by tu usiąść? Może na schodku?", po czym westchnął z zawodem: "A gdzieżby tam!". Z zagranicy dochodziły niepokojące wieści, od których tchórzliwe surykatki czmychały w popłochu, bez żadnych wahań. Rąbkiem chusteczki otarł łzę i schował ją z biurku.

- Ty schodzony schamiały harcerzu! - Wykrzynął jeszcze stronę odjeżdżającej w siną dal kolejki wąskotorowej.


Wszelkie prawa zostały zestrzyżone.
Błąd został dostrzeżony. Ale nie poprawiam - dla potomności.

Dytkądo

wbijać na dyktądo, sala zasiedzeń rady wydziału jutro o 11:30 jakoś
przewidziane są nagrody dla znawców pisowni polskiej

piekielne atrakcje, utrudniania i anielskie podpowiedzi
jea jea

8.04.2008

O mokrym ciastku i suchej kawie tylko żył...

Nie! Nie zawsze tak jest!
Tylko w wigilię.
Naszą wigilię.
Bo my mamy własnego Boga!

7.04.2008

Dobra nowina

Usłysz mnie ludu uciśniony, wszelkich stron i krain! Podejdźcie tu umiłowani moi albowiem kwietnia dnia siódmego spłynęło na mnie objawienie a poruszony nim wielce, postanowiłem je Wam przekazać abyście na podobieństwo mniszka lekarskiego roznieśli je po świecie. Oto i treść jego:

"Przymiotniki małą literą pisane będą, choćby i od narodu niemieckiego, narodu francuskiego, narodu hiszpańskiego tudzież innych w świecie znanych a lubianych narodów, ras i nacji. Myli się więc Polsat pisząc o Polsko-Niemieckiej wersji podręcznika historii albowiem jedyna prawdziwa jest polsko-niemiecka. Tako rzekę."


W myśl powyższego, napisanie "żydowska bożnica" nie jest przejawem antysemityzmu, a "murzyńska dzielnica" - nieuświadamianego rasizmu. Ciekawe, nie?

5.04.2008

zrobiaam wpisa


Od lewej, mimo że od prawa: Le Grande Abraxas kk_kk_kk
Od środka, ale pokazująca zewętrze: Chył Marta z tych Mart Chyll out Chill on
Od prawa, ale faktycznie od filologii polskiej: Boć an Cappy nose


Tyle obrazków.
Teraz potępienie.
Bo lubię.

POTęPIAM LASKI, KTóRE MóWIą ,,ZROBIAAM, WZIEAAM, DAAM, NACISNEAAM, ZADZWONIAAM".